Ten sezon będzie pierwszym sezonem od wielu lat bez presji na wynik, skupiający się na grze wszystkich chłopców i szlifowaniem formy na przyszły sezon 2016/17.
Obecnie nie wynik będzie się liczył a styl w jakim ten wynik został osiągnięty i nawet przegrane bitwy w dobrym stylu będą nastawiały optymistycznie na wygranie przyszłorocznych wojen !!!
Oficjalnie sezon zaczęliśmy w sobotę 24 października o godzinie 10.00 meczem z Pniewiakiem Pniewy. Zagraliśmy na pewnej swobodzie może nawet zbyt dużej bo w 28 minut daliśmy sobie rzucić 25 punktów na szczęście to były wszystkie punkty jakie straciliśmy tego dnia, a rzucając 97.
Patrząc na nasze ubiegłoroczne statystyki z rozgrywek w lidze wielkopolskiej zagraliśmy tak jak przyzwyczailiśmy naszych kibiców (przypomnę średnio na mecz zdobywaliśmy 99,5 punktu przy stracie na poziomie 33 punktów).
Mecz zaczęliśmy dość niskim składem głównie z powodu nieobecności Kacpra #15 i Ziółka#9, Marchwi grał mecz w Rawiczu, a Bartek został powołany do Kadry Polski na zgrupowanie do Giżycka. Od samego początku do końca na parkiecie dominował jeden zespół i koledzy z Pniew potrzebują wiele cierpliwości w pracy zwłaszcza nad techniką i jeszcze raz techniką, bo szybkości i warunków im nie brakuje :).
W meczu zagrała cała powołana 11 zawodników i każdy dołożył swoje punkty na bardzo wysokiej skuteczności, ale przy kryciu na przysłowiowy radar łatwo się zdobywa punkty.
Wynik: KASPRO - Pniewniak Pniewy 97:25 (21:8, 16:5, 32:12, 28:0)
W niedzielne południe to już inny basket i inny przeciwnik - zagraliśmy z Pyrą Poznań. Zespół w ponad połowie wyposażony z zawodników z rocznika 2000. Rozegraliśmy naprawdę dobre zawody i przegrana 10 punktami w moim odczuciu z przebiegu całego meczu jest zbyt wysoka karą.
Nareszcie były emocje mógł być uruchomiony nasz bęben i ręce zaczynały piec od braw za dobre akcje obronne bo zwłaszcza obrona była na wysokim poziomie.
Jedna i druga drużyna chciała wygrać mecz i udało się to gościom choć jak wielu zauważyło lepiej rozegrać taki mecz i przegrać niż sobotni i tak wysoko wygrać. Gramy ze starszymi, gramy jak równi sobie tylko po to, by było łatwiej za rok, bo to za rok będzie się liczyć w dalszym rozrachunku, ale również za dwa i trzy lata a może i nawet jeszcze dalej, oby tak było :)).
Cały mecz był rozgrywany na przysłowiowym styku i tak naprawdę opadliśmy z sił w 36 minucie meczu, ale do tego momentu była prawdziwa bitwa kosz za kosz z lekkim wskazaniem na zespół gości. Wielu zawodników przekonało się, że jeszcze nasza skuteczności nie jest taka znakomita jak pewnie myśleli po meczu z Pniewami gdzie rzucamy i wszystko albo prawie wszystko wpadało. Tu w tym meczu mieliśmy obrońców blisko siebie i cały czas presje wyniku i ręce co niektórym drżały bardziej niż zwykle.
Wynik: KASPRO - Pyra Poznań 44:54 (15:15, 10:12, 11:11, 8:16)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz