SŁODKO - GORZKI FINAŁ SEZONU
Tak na prawdę, to nie wiem od czego
zacząć podsumowanie sezonu .............
?
Oczekiwania
- zawsze wysokie.
Praca
chłopców - bez zastrzeżeń, albo nawet więcej.
Wynik -
przed sezonem - "bierzemy w ciemno".
Kadrowicze - po raz pierwszy w historii klubu mamy trzy powołania do szerokiej kadry Polski - Kucyk, Michał i Ziółek - szacun i
gratulacje!!!
Nasza gra
- jestem pod wrażeniem. Z turnieju na turniej lepiej, a finały to jak
dotychczas nasze
apogeum. Gratulacje dla chłopaków!!!
Szczęście
- tego nam niestety brakło.
Przepraszam, że tak późno piszę
podsumowanie sezonu, ale tak na prawdę, to jeszcze trzymają mnie emocje. To co
zdarzyło się w tym sezonie, było niepowtarzalne. Jako trener mam (myślę, że
podobnie jak wielu rodziców i sympatyków) spory niedosyt, ale z drugiej strony IV
miejsce w Polsce to wynik, który każdy chciałby uzyskać.
Bardzo rzadko chwalę swój zespół,
ponieważ zawsze może być lepiej. Tym razem jednak odstąpię od reguły i muszę stwierdzić,
że nasi chłopcy zagrali SUPERTURNIEJ. Mimo braków (trochę szczęścia, trochę koncentracji,
trochę......) graliśmy zawody, które
zwróciły uwagę wszystkich na finałach, z trenerami kadry Polski włącznie. Nasze
braki w warunkach fizycznych nadrabialiśmy dobrym przygotowaniem technicznym
oraz niezłą organizacją gry w ataku, a także determinacją w obronie.
Funkcjonowaliśmy jak superpaczka ............... PACZKA LAYS (tak określił to
Kubuś) i trafił w sedno. Byliśmy zespołem, a nie grupą chłopaków grających w
basket.
Naszym sukcesem
jest (pomimo krytyki niektórych) utrzymanie wszystkich chłopców w zespole. To
co robimy, to już sport prawie wyczynowy i niestety nie wszyscy równo radzą
sobie z presją, postępem i oczekiwaniami. Udało się wyjechać całym zespołem na
finały i myślę, że wszyscy, absolutnie wszyscy dołożyli cegiełkę do uzyskanego
wyniku.
W TYM MIEJSCU
CHCIAŁBYM PODZIĘKOWAĆ CHŁOPCOM ZA CZAS, PRACĘ I WYSIŁEK, który włożyli dla
osiągnięcia wspólnego celu.
Muszę również zwrócić uwagę na grupę
ludzi, którzy uzupełniają "NASZĄ PACZKĘ". To oni pozwalają nam
realizować swoje założenia, realizować swoje pasje...... po prostu być coraz
lepszymi. RODZICE, bo o nich mowa, to absolutnie ścisła czołówka
krajowa. W imieniu własny i chłopaków WIELKIE DZIĘKI i prosimy o ciąg dalszy.
W
podsumowaniu skupiłem się na ostatnim turnieju, ale to właśnie on wieńczył
setki godzin pracy na treningach, dni przygotowań obozowych (Łazy i Twardogóra)
i dziesiątki meczów ligowych, turniejowych i towarzyskich.
DZIĘKI
I WALCZYMY DALEJ.........!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz